Fotorelacja z wycieczki dydaktycznej na Rugię - pracownia plastyczna

 

 

Celem wycieczki dydaktycznej było poznanie Rugii największej wyspy niemieckiej, jej historii oraz miejscowości takich jak Sassnitz , które jest wizytówką i największym miastem na wyspie leżącym w bliskim sąsiedztwie kredowych klifów w Parku Narodowym Jasmund , Binz – nadmorskiej miejscowości uzdrowiskowej z kunsztownie odrestaurowanymi przedwojennymi willami z koronkowymi werandami oraz Sellin - kurortem ulokowanym na wysokim klifie ze spektakularnym molo . O godzinie 11:00 rozpoczęliśmy zwiedzanie brytyjskiego okrętu podwodnego klasy Oberon z lat 60-tych , który zacumowany jest w basenie portowym Sassnitz. Następnie przeszliśmy około 3 kilometrowym pasem nad brzegiem morza do punktu Piratenschlucht Sassnitz, żeby podziwiać wyrastające prosto z morza fascynujące, kredowe klify. Wracając z powrotem przeszliśmy uliczkami starego Miasta gdzie podziwialiśmy architekturę z przełomu wieków. Następnie pojechaliśmy do Binz. Tutaj spacer w deszczu promenadą do najdłuższego w Niemczech, prawie 400 -metrowego molo (kiedyś dłuższego) oraz charakterystycznego budynku dawnej pijalni wód i zabiegów leczniczych czyli Kurhaus. ( „ Architektura w tej nadmorskiej miejscowości z pewnością nie pomaga zorientować się, w jakich czasach przebywamy. Hotelowe budynki wyglądają jak żywcem wyjęte ze starych pocztówek. Ich styl jest na tyle charakterystyczny, że doczekał się nawet własnego architektonicznego terminu Bäderarchitektur, po polsku architektura kurortowa, jest typowa właśnie dla północnego wybrzeża Niemiec. Powstające zazwyczaj na przełomie XIX i XX wieku dwu-, trzy- lub czteropiętrowe budynki charakteryzowały się cukierkowymi balkonami i werandami, wszystko z dodatkiem ornamentyki w stylu art nouveau. Domy wczasowe m.in. w Binz były zazwyczaj malowane na biało, dlatego nazywane są często „białymi perłami”.) Kolejnym punktem naszego programu był deszczowy Sellin, jeden z najpopularniejszych rugijskich kurortów. Na miejscu zobaczyliśmy liczne przykłady charakterystycznej architektury uzdrowiskowej przełomu XIX i XX w., a także jeden z symboli całej wyspy – niezwykle efektowne molo, na które zeszliśmy liczącymi 99 stopni schodami nazywanymi „drabiną do nieba”. Wróciliśmy do Gorzowa około godziny 22:00.

    • Porozumienie Festiwali Folklorystycznych Polski Zachodniej
    • Elo Digital Office